Piłka jest okrągła a bramki są dwie.

>> Strona główna

SYLWETKA

>> Dziecięce lata
>> Grać? Nie grać?
>> Powojenne lata
>> Trener Orłów
>> Nowe Wyzwania
>> Czasy wielkich zmian
>> Ambasador futbolu
>> Ostatni mecz

POSCRIPTUM

>> Wydarzenia
>> im. Kazimierza Górskiego
>> Księgarnia
>> Linki

W NASZYCH OCZACH

>> Fotografie

>> Wywiady
>> Artykuły

>> Księga gości

>> Kontakt

 


Kazimierz Górski w Krakowie

sobota, 16 października 2004

Aż trudno w to uwierzyć, ale książka najwybitniejszego polskiego trenera futbolowego, Kazimierza Górskiego, ukazała się dopiero przed dwoma miesiącami. Wcześniej przez kilka lat leżała sobie spokojnie w szufladzie sekretarzyka pana Kazimierza, gdyż nie znalazł się wydawca, który byłby tą pozycją zainteresowany. A pan Kazimierz nie z tych, którzy chodziliby prosić o spełnienie powinności już nie tyle wobec niego, co wobec całego polskiego sportu.

Ale w końcu książka pojawiła się na księgarskich półkach, a jej promocja oraz mecz dwóch ulubionych drużyn trenera, Cracovii i Polonii, stały się okazją do spotkania w Krakowie. 82 lata, to wiek piękny, ale też i nie zawsze pozwalający na podróże. Stąd decyzja trenera Górskiego, iż swoją biografię ,Piłka jest okrągła" osobiście zaprezentuje tylko w Warszawie i Krakowie. Chociaż pewnie, gdyby taka propozycja przyszła ze Lwowa, to też by nie odmówił. - Całe moje życie było związane z futbolem, więc nie może być inaczej, moja biografia wokół piłki się kręci - powiedział Kazimierz Górski. - Ale jest też w niej historia mojej rodziny, czasów lwowskich. Pewnie byłby i pokaźny rozdział o Krakowie, ale niestety nie powiodła się moja przeprowadzka do tego miasta, gdzie miałem grać w Garbarni. Pojawiły się takie głosy, że kiedyś było łatwiej prowadzić kadrę, bo miałem zawsze piłkarzy pod ręką, a teraz rozjechali się oni po całym świecie. Tak, ale nie zapominajmy, że to były inne czasy, inne możliwości pracy choćby i tylko w kraju. Ważne, że w pamięci kibiców przetrwał wynik jaki nasza reprezentacja osiągnęła.

Przypominając poczucie humoru pana Kazimierza, ale także i jego życiową filozofię, opowiedziano anegdotę o jednym z nieudanych meczów jego kadry. Kiedy po bardzo słabej grze zespół zszedł na przerwę, obawiali się, że trener ich sobie wypożyczy na całego. Tymczasem on ze spokojem wszedł do szatni i powiedział tylko: panowie proponuję ten mecz zremisować! Rzeczywiście nic prostszego.

Prowadzący spotkanie red. Ryszard Niemiec przypomniał nie tylko drogę trenerską Kazimierza Górskiego, ale także czas jego prezesury w PZPN.
- On przeprowadził polską piłkę przez najtrudniejszy okres, kiedy wszyscy się od futbolu odsunęli. Obronił dobre imię tej dyscypliny - powiedział Ryszard Niemiec.

Pan Kazimierz zebrał największe brawa w klubie ,Pod Gruszką", podkreślając wyjątkową pozycję nie tylko w polskim sporcie, ale i całej kulturze takich klubów jak Cracovia i Polonia. A gospodarze uhonorowali go koszulką ,Pasów" z nazwiskiem Górski na plecach, którą wręczył mu prezes Janusz Filipiak oraz specjalną niespodzianką, piosenką napisaną przez Olka Makino z okazji medalu z Mś w Niemczech. Trener popatrzył na Olka i zanim ten zaczął śpiewać ,Walczyk piłkarski" powiedział: a pamiętam...

Szymon Mrugalski
Sportcom

 
Projekt graficzny Positive Design Przemysław Półtorak.
Opieka Krzysztof Baryła.
Wszelkie prawa zastrzeżone 2007 r.