>> Strona główna
SYLWETKA
>> Dziecięce lata
>> Grać? Nie grać?
>> Powojenne lata
>> Trener Orłów
>> Nowe Wyzwania
>> Czasy wielkich zmian
>> Ambasador futbolu
>> Ostatni mecz
POSCRIPTUM
>> Wydarzenia
>> im. Kazimierza Górskiego
>> Księgarnia
>> Linki
W NASZYCH OCZACH
>> Fotografie
>> Wywiady
>> Artykuły
>> Księga gości
>> Kontakt
|
|
Meczem z FC Gomel kończą zgrupowanie - Życzenia dla Kazimierza Górskiego
piątek, 3 marca 2006
Działacze, trenerzy i zawodnicy ŁKS wysłali wczoraj telegram z życzeniami urodzinowymi do legendarnego polskiego trenera Kazimierza Górskiego. Życzyli 100 lat i przeżycia wielu radosnych chwil podczas finałów MŚ.
Trener Górski powiedział, że jego życzeniem jest doczekanie się finału mistrzostw świata, w którym zagra polska reprezentacja. Prowadzona przez niego narodowa drużyna w 1974 r. zajęła podczas MŚ w Niemczech 3. miejsce.
Piłkarze ŁKS meczem towarzyskim z czołowym zepołem Białorusi FC Gomel zakończą dzisiaj zgrupowanie w Dzierżoniowie. Mecz rozpocznie się o godz. 11. Będzie to ostatni sparing przed rozpoczęciem rundy wiosennej sezonu 2005/06. W piątek 10 marca na stadionie przy al. Unii łodzianie zmierzą się w II-ligowym spotkaniu z Polonią Bytom. Z klubu pierwszego wiosennego rywala nadszedł do ŁKS faks zamawiający 200 biletów dla swoich kibiców.
Wszyscy piłkarze ŁKS są zdrowi i trener Wiesław Wojno w meczu z Białorusinami będzie mógł sprawdzić ich dyspozycję. Po powrocie do Łodzi zawodnicy mają zaplanowany wolny weekend. Od poniedziałku będą trenować w Łodzi, lub na jednym z boisk pod Łodzią (Skierniewice lub Gutów).
W poniedziałek Wiesław Wojno i menedżer Marek Chojnacki pojadą do Warszawy na kursokonferencję PZPN dla trenerów. Wieczorem, już w Łodzi, wezmą udział w spotkaniu zespołu ŁKS z kibicami, które rozpocznie się o godz. 20.30 w hali przy al. Unii (sektor A).
Na odśnieżone już boisko przy al. Unii znów spadł biały puch, ale nie będzie trudno się go pozbyć. Oby tylko pogoda się jeszcze nie pogorszyła, bo wówczas rozegranie meczu z Polonią stanie pod znakiem zapytania.
ŁKS oczekuje dotrzymania umowy przez władze miasta, które obiecały wybudować drogę dojazdową do stadionu od strony ul. Bandurskiego (przy szatniach piłkarzy). Z powodu budowy hali, przestał istnieć wjazd bliżej ul. Krzemienieckiej. Nowa brama jest konieczna ze względu na bezpieczeństwo kibiców i osób będących w weekend na bazarze. Czy władze miasta zaczną budować drogę ewakuacyjną wtedy, gdy dojdzie do tragedii? Czy też zapomną o obietnicach, tak jak to było w przypadku treningowych boisk dla młodzieży.
NaszeMiasto.pl
|
|