Piłka jest okrągła a bramki są dwie.

>> Strona główna

SYLWETKA

>> Dziecięce lata
>> Grać? Nie grać?
>> Powojenne lata
>> Trener Orłów
>> Nowe Wyzwania
>> Czasy wielkich zmian
>> Ambasador futbolu
>> Ostatni mecz

POSCRIPTUM

>> Wydarzenia
>> im. Kazimierza Górskiego
>> Księgarnia
>> Linki

W NASZYCH OCZACH

>> Fotografie

>> Wywiady
>> Artykuły

>> Księga gości

>> Kontakt

 


Od "Metra" zdrowia Panie Kazimierzu!

środa, 2 marca 2005

Legendarny trener Kazimierz Górski obchodzi dziś 84. urodziny

- Nie będzie okazji do świętowania. Cały dzień spędzę w domu wraz z najbliższymi - mówi trener Górski. Twórca największych sukcesów polskiego futbolu niedawno przeszedł ciężką operację i dopiero wraca do pełni sił. - Trochę podupadłem na zdrowiu. Ale przechodzę już rekonwalescencję i powoli dochodzę do siebie - dodaje trener tysiąclecia. Kazimierz Górski nie ma wątpliwości, co byłoby dla niego wymarzonym prezentem. - Oczywiście awans naszych piłkarzy do finałów mistrzostw świata. Po trzech zwycięstwach na jesieni mamy bardzo duże szanse i szkoda byłoby ich nie wykorzystać - uważa. Kibice marzą, że piłkarze Pawła Janasa na boiskach niemieckich nawiążą do sukcesów ekipy Górskiego. Tym bardziej że najbliższy mundial odbędzie się w Niemczech na tych samych boiskach, na których ponad 30 lat temu triumfy świętowali Grzegorz Lato czy Jan Tomaszewski. - Mistrzostwa w Niemczech to dla nas świetna sprawa - znamy tamten klimat, kibice mieliby blisko. Jak piłkarze awansują, mogliby przygotowywać się podobnie jak my przed laty. Zebraliśmy się w takiej mieścinie Murrhardt. Nazywano ją "miastem emerytów", ponieważ byli tam sami pensjonariusze. Ale dzięki temu mieliśmy spokój. Do tego w okolicy były piękne góry - wspomina Pan Kazimierz. Trenerowi Górskiemu, który zawsze stawiał sobie ambitne cele, sam awans nie wystarczy. - To byłby pierwszy etap. Chodzi o to, żeby nie tylko tam pojechać, ale jeszcze coś ugrać.

Najlepszemu polskiemu szkoleniowcowi w historii brakuje sukcesów naszych klubów. - Kondycji polskiej piłki nie mogę ocenić za wysoko, jeśli kluby nie potrafią przebić się w europejskich pucharach - nie ukrywa trener Górski.

Z życzeniami do jubilata z pewnością pośpieszą jego dawni piłkarze. Ale złoży je także legenda światowego futbolu Michel Platini, który dziś wieczorem przyleci do Warszawy, aby uroczyście otworzyć boisko przy jednej z warszawskich szkół. - Platini działa przy komisji młodzieżowej FIFA i dobrze, że przyjedzie. Może przywiezie pieniążki na jeszcze jedno boisko czy salę? - zastanawia się trener Górski.



Złote myśli Górskiego:

- Piłka jest okrągła, a bramki są dwie.

- Gra się tak, jak przeciwnik pozwala.

- Na ten temat niech wypowiadają się fachowcy.

- Im dłużej my jesteśmy przy piłce, tym krócej przeciwnik.

- Można wygrać, przegrać albo zremisować.

- Skoro było tak dobrze, to dlaczego jest tak źle.

- Ty do mnie, ja do ciebie.

metro.gazeta.pl

 
Projekt graficzny Positive Design Przemysław Półtorak.
Opieka Krzysztof Baryła.
Wszelkie prawa zastrzeżone 2007 r.