>> Strona główna
SYLWETKA
>> Dziecięce lata
>> Grać? Nie grać?
>> Powojenne lata
>> Trener Orłów
>> Nowe Wyzwania
>> Czasy wielkich zmian
>> Ambasador futbolu
>> Ostatni mecz
POSCRIPTUM
>> Wydarzenia
>> im. Kazimierza Górskiego
>> Księgarnia
>> Linki
W NASZYCH OCZACH
>> Fotografie
>> Wywiady
>> Artykuły
>> Księga gości
>> Kontakt
|
|
Polska zagra z Arabią Saudyjską po raz trzeci
poniedziałek, 27 marca 2006
We wtorek reprezentacja polskich piłkarzy rozegra towarzyski mecz w Rijadzie, z Arabią Saudyjską. Będzie to trzecie oficjalne spotkanie narodowych drużyn tych krajów. Poprzednie dwa, 12 lat temu wygrali Polacy - 1:0 i 2:1.
Arabia Saudyjska to, jak i reprezentacja Polski, finalista tegorocznych mistrzostw świata w Niemczech. Gra w grupie H - z Hiszpanią, Ukrainą i Tunezją. Polscy piłkarze wystąpią w grupie A - z Niemcami, Ekwadorem i Kostaryką.
Drużyna Arabii Saudyjskiej ani razu nie pojawiła się w Polsce. Inaugurujące wzajemne kontakty spotkanie odbyło się w kwietniu 1994 roku, na neutralnym terenie, we Francji, w Cannes. Polacy, prowadzeni przez trenera Henryka Apostela, wygrali 1:0, a bramkę zdobył debiutujący w drużynie narodowej, Tomasz Wieszczycki, w 86. minucie spotkania.
Rewanż nastąpił już po ośmiu miesiącach. Na stadionie w Rijadzie, w grudniu 1994 roku, Polacy wygrali 2:1, a bramki dla drużyny polskiej zdobyli: Henryk Bałuszyński i po raz pierwszy (ale i jak dotąd ostatni), debiutant w reprezentacji i grający w niej do dziś, Tomasz Rząsa.
By było ciekawiej piłkarze Polski i Arabii Saudyjskiej tego dnia spotkali się po raz ... trzeci w historii. Grali bowiem z sobą w Rijadzie trzy dni wcześniej. Tyle, że mecz ten został potraktowany jako nieoficjalny. Polacy wygrali wtedy 2:0, po bramkach Jacka Dembińskiego i Tomasza Łapińskiego.
Piłkarze Arabii Saudyjskiej i wówczas byli finalistami MŚ - turnieju w USA. Komentując ten nieoficjalny mecz ówczesny prezes PZPN, Kazimierz Górski powiedział: "To był ciekawy sparing. Nasi piłkarze pomimo zakończenia sezonu wykazywali dużą chęć do gry. Spotkanie, choć bez publiczności i hymnów, mogło się podobać".
wp.pl
|
|