>> Strona główna
SYLWETKA
>> Dziecięce lata
>> Grać? Nie grać?
>> Powojenne lata
>> Trener Orłów
>> Nowe Wyzwania
>> Czasy wielkich zmian
>> Ambasador futbolu
>> Ostatni mecz
POSCRIPTUM
>> Wydarzenia
>> im. Kazimierza Górskiego
>> Księgarnia
>> Linki
W NASZYCH OCZACH
>> Fotografie
>> Wywiady
>> Artykuły
>> Księga gości
>> Kontakt
|
|
Stadion dla Orłów Górskiego?
piątek, 24 lutego 2006
Stadion przy ul. Ściegiennego na pewno nie będzie niewykorzystany: Chęć gry na nim zgłosiły już drużyny kieleckich radnych, sędziów piłkarskich, artystów i orłów Górskiego. Nie zanosi się tylko na to, że w bliskiej przyszłości pojawi się na nim reprezentacja Polski.
W planie przygotowań reprezentacji Polski do czerwcowych mistrzostw świata w Niemczech nie ma Kielc, choć jeszcze pod koniec października ubiegłego roku goszczący w naszym mieście szef Polskiego Związku Piłki Nożnej Michał Listkiewicz obiecywał, że jeśli będzie jeszcze prezesem, to na otwarcie stadionu przed wyjazdem do Niemiec zagra tu reprezentacja. Prezesem pozostał, ale szanse na przyjazd kadrowiczów są niewielkie. Pozostała jedynie możliwość, że 2 maja przy ul. Ściegiennego zagrałaby kadra B złożona tylko z graczy polskiej ligi, która może się zmierzyć z rezerwami Litwy. Ale w tej chwili niepewne jest nawet rozegranie tego spotkania, a jeśli już to pierwszeństwo w jego organizacji ma Bełchatów. - My bardzo chcemy zagrać w tym terminie z Litwą, ale jeszcze nie mamy od nich odpowiedzi. Kandydatura Bełchatowa jeszcze nie jest przesądzona, bo nie ma pewności co do samego meczu - mówi rzecznik PZPN Michał Kocięba.
W wolne terminy próbują wskoczyć inni. - Zainteresowanie wyraziły już Orły Górskiego, które chciałyby rozegrać spotkanie z oldbojami... Realu Madryt. Pojawiła się również propozycja, żeby nasi byli kadrowicze zagrali z reprezentacją aktorów polskich - mówi Wojciech Dębski, dyrektor kieleckiego Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. W ogłoszonym ostatnio przetargu na dzierżawę stadionu MOSiR zastrzega sobie prawo wykorzystania wolnego czasu, bo zwycięski oferent będzie mógł korzystać z boiska, szatni i zaplecza przez 70 godzin w miesiącu. - Jest wiele imprez, które chcielibyśmy i możemy zorganizować, by zarabiać na stadionie - dodaje dyrektor Dębski. Zastrzega, że na razie nie zajmuje się propozycjami na wykorzystanie boiska. Na decyzję musi więc poczekać też część kieleckich radnych, którym również marzy się grać na najnowocześniejszym stadionie w Polsce. - Głosowaliśmy za jego budową, dokładaliśmy pieniądze, więc wypadałoby, żebyśmy mogli rozegrać mecz. Z dobrych piłkarzy słynie Kraków, więc zaprośmy tamtejszych radnych, prezydenta i zagrajmy. Chciałbym złożyć wniosek, żeby zarezerwować termin meczu. Ja mogę zająć się jego organizacją - zapewniał radny Andrzej Ordysiński.
Oprócz spotkań Kolportera Korony w ekstraklasie na poważniejsze widowiska być może kibice będą musieli poczekać do jesieni. - Chcemy, by niektóre spotkania eliminacji do mistrzostw Europy reprezentacja grała w mniejszych ośrodkach, takich jak Kielce. Na przykład te z Finlandią [2 września - red.], Azerbejdżanem czy Armenią. Pewne nieoficjalne propozycje już się pojawiły, ale do decyzji jeszcze daleko - powiedział Michał Kocięba.
Gazeta Wyborcza
|
|