>> Strona główna
SYLWETKA
>> Dziecięce lata
>> Grać? Nie grać?
>> Powojenne lata
>> Trener Orłów
>> Nowe Wyzwania
>> Czasy wielkich zmian
>> Ambasador futbolu
>> Ostatni mecz
POSCRIPTUM
>> Wydarzenia
>> im. Kazimierza Górskiego
>> Księgarnia
>> Linki
W NASZYCH OCZACH
>> Fotografie
>> Wywiady
>> Artykuły
>> Księga gości
>> Kontakt
|
|
Domarski: ktoś w PZPN popełnił dużą gafę
wtorek, 7 marca 2006
Walczymy o bilety dla Orłów Górskiego. Dajmy im bilety i wprowadźmy do Klubu Wybitnego Reprezentanta - pisze Super Express.
(...) Dziś,aby trafić do klubu (jego członkowie są zapraszani na mecze kadry), należy rozegrać przynajmniej 60 meczów w reprezentacji Polski. Jest to wymóg bezsensowny, bo sprawia, że wśród wybitnych znajdują się piłkarze, którzy niczego z kadrą nie wygrali - jak Tomasz Kłos, Tomasz Hajto, Piotr Świerczewski czy Tomasz Wałdoch. Nawet powszechnie szanowany Roman Kosecki grając w reprezentacji głównie przegrywał. Dziś jest w gronie wybitnych, podczas gdy zdaniem PZPN nie zasłużyli na to złoci medaliści olimpijscy i srebrni medaliści mistrzostw świata - Jerzy Gorgoń (55 meczów w kadrze), Lesław Ćmikiewicz (57 meczów) albo Zygmunt Maszczyk (36 meczów). To absurd!
(...) Miejsca w Klubie Wybitnego Reprezentanta nie ma też inny medalista mistrzostw świata Jan Domarski, strzelec bramki stulecia, z Anglią na Wembley. Bramki, która otworzyła drogę do srebrnego medalu w Niemczech. Ponieważ wedle przepisu PZPN zrobił dla naszego futbolu mniej niż Kłos czy Hajto, bilet na tegoroczny mundial po prostu się mu nie należy.
- Ktoś popełnił dużą gafę. Bardzo nieładnie potraktowano osoby, które kiedyś tak wiele dla polskiej piłki zrobiły - mówi Jan Domarski o sprawie, którą opisujemy od kilku dni.
wp.pl
|
|